Spacery
5 grudnia 2014Niestety, większość z nas tak bardzo przyzwyczaiła się do samochodu, że sama myśl o pójściu gdzieś pieszo wydaje się odstręczająca. Tymczasem spacer z dzieckiem jest doskonałą okazją do robienia wielu rzeczy, które podczas jazdy samochodem nie byłyby po prostu możliwe. Kiedy moja córka chodziła do przedszkola, nie mieliśmy auta, więc codziennie wędrowałam z nią milę tam i milę z powrotem. Jeszcze dziś pamiętam nasze zabawy w chowanego na dziedzińcu przykościelnym, przez który skracałyśmy sobie drogę, wypatrywanie wiewiórek i karmienie ich orzechami podczas marszu przez park, wymyślanie historyjek o ludziach mijanych na ulicach. Pomysły rodziły się zupełnie spontanicznie i obie bawiłyśmy się doskonale, choć bywało też, że po prostu szłyśmy w milczeniu (czasami nie było to nawet przyjazne milczenie – w końcu nie każda chwila spędzana z własnym dzieckiem jest chwilą niezmąconej radości – ale dwa pokolenia muszą nauczyć się także sztuki współistnienia bez kłótni). Po kilku latach dorobiliśmy się samochodu i z odwożenia córki do szkoły nie zachowałam w pamięci nic poza zdenerwowaniem z powodu korków.
Polecane artykuły
Interesujesz się interakcjami społeczeństwa, chcesz zawsze wiedzieć co w trawie piszczy? To wspaniale, że trafiłeś na nasz serwis Mam nadzieję, że się tutaj zadomowisz i zostaniemy razem na dłużej! Zapraszam do czytania!